Bella Italia!
Nie da się chyba zacząć tekstu jak ten innymi słowami. Włochy onieśmieliły nas zarówno swoim urokiem, jak i piękną pogodą, a włoska kultura trwale odcisnęła na nas swoje piętno.
Już w pierwszy weekend pobytu byliśmy świadkami 95. Narodowego zebrania elitarnej jednostki Strzelców Alpejskich, co wywróciło całe miasto do góry nogami. Wszystkie ulice wypełniły się mężczyznami w charakterystycznych czapkach oraz ich rodzinami, a Rimini zamieniło się w jedną wielką imprezę.
Nie da się chyba zacząć tekstu jak ten innymi słowami. Włochy onieśmieliły nas zarówno swoim urokiem, jak i piękną pogodą, a włoska kultura trwale odcisnęła na nas swoje piętno.
Już w pierwszy weekend pobytu byliśmy świadkami 95. Narodowego zebrania elitarnej jednostki Strzelców Alpejskich, co wywróciło całe miasto do góry nogami. Wszystkie ulice wypełniły się mężczyznami w charakterystycznych czapkach oraz ich rodzinami, a Rimini zamieniło się w jedną wielką imprezę.
W czasie drugiego tygodnia odwiedziliśmy Republikę San Marino oraz Wenecję, dwa zupełnie różne światy: krainę gór i mórz; skały i wodę. Niemniej jednak oba te miasta były malownicze i wzbogaciły nasz wyjazd o wiele ciekawych doświadczeń. Najpierw odbyliśmy wycieczkę po skalistych fortyfikacjach najstarszej republiki świata, zwiedziliśmy wielopoziomowe stare miasto i obejrzeliśmy panoramę całego państwa z jednego miejsca, a kilka dni później podziwialiśmy gondole i zwiedzaliśmy takie ikony jak bazylika Św. Marka czy słynne Rialto